"Dybuk. Rzecz o wędrówce dusz" - Opis

Cadyk Nachman – założyciel ruchu bracławskich chasydów, nauczał swoich zwolenników w dwóch ukraińskich miastach – Humaniu i Bracławiu. Nachman urodził się cztery lata po 1768 roku, kiedy to zbuntowani chłopi i Kozacy pod przywództwem Gonty i Żeleźniaka, obecnie uważanych na Ukrainie za bohaterów narodowych, wymordowali tysiące mieszkańców Humania – głównie Żydów i Polaków.

Jak co roku, w przededniu wydarzeń na Majdanie tysiące chasydów z 70 krajów odwiedzają grób rebego Nachmana w Humaniu. Cadyk obiecał zbawienie każdemu Żydowi, który na Rosz Haszana – żydowski Nowy Rok – pomodli się, zatańczy i zaśpiewa przy jego grobie. Nachman zachęcał także uczniów do rozmawiania z Bogiem jak z przyjacielem, do radosnej i szczerej modlitwy. Chasydzi chętnie podporządkowują się nakazom ukochanego cadyka i odprawiają swoje obrzędy żywiołowo i z entuzjazmem.

Tłumy chasydów przybywających do Humania są podporą lokalnej gospodarki, jednak nie wszyscy są z tego zadowoleni. Prawicowo nastawieni mieszkańcy występują przeciwko obcokrajowcom i oskarżają miejscowe władze o korupcję i zaprzedanie się chasydom. Potężny krucyfiks, widzialny znak ich niezadowolenia, staje na skarpie nad stawem, przy którym najliczniejsza grupa chasydów odbywa co roku rytualne oczyszczenie. Narasta konflikt wokół ustawienia w Humaniu pomnika Gonty i Żeleźniaka, planowanego już od 40 lat. Chasydzi są rozzłoszczeni pomysłem upamiętniania odpowiedzialnych za rzeź.

Wygląda na to, że tylko jeden człowiek nie jest zainteresowany sporami na tle religijnym, narodowym czy ekonomicznym. W Bracławiu stary Wołodia, opiekun cmentarza żydowskiego, prowadzi proste i ubogie życie w domu zbudowanym na starych piwnicach, w których rebe Nachman dyktował swoje dzieła ulubionemu uczniowi, Natanowi.

W tych podziemiach, w opuszczonej synagodze, na cmentarzach i w przestworzach dryfują niezliczone dusze zmarłych. Dybuki – ukarane duchy, próbują wydostać się z tego świata. Gdyby mogły mówić poprzez żywych, co chciałyby przekazać?